Kocham się w moim przyjacielu z zespołu. Tak, jestem debilem. ~Harry Styles

sobota, 29 grudnia 2012

Rozdział 8

                                                  OCZAMI CAROL:
-Co mu się stało? Czy ja powiedziałem coś nie tak?
-Nie Zayn, nic nie powiedziałeś, on potrzebuje czasu. To jak, idziemy po tą szafę? -Zapytał Li.
-Idziemy, idziemy.
-To może ja pójdę po swoje rzeczy? -Zaproponowałam.
-Dobra, tak zaoszczędzimy czas.
-Tylko chwila, przecież ja nie mam tu większości rzeczy. Wszystko pożyczałam od Pati. . .
-Jutro pójdziemy na zakupy i zapełnimy ci szafę.
-Ale Zayn. . .
-Żadne "ale". Jesteś moją dziewczyną i muszę o ciebie dbać. -Zaśmiał się.
-To w takim razie, pójdę wziąć prysznic. Dobrze mi to zrobi.
-Okay, no to idziemy po tą szafę. -Oznajmił Liam i razem z Zaynem poszli na strych.
-Niall, nie idziesz im pomóc? -Zapytałam zdziwiona.
-A muszę? -Odpowiedział blondynek pytaniem na pytanie.
-Nie musisz, ale wiesz. . . Chłopakom trzecia para rąk na pewno się przyda.
-No dobra. . . . . . -Westchnął zrezygnowany i pobiegł za chłopakami na strych.
Przeciągnęłam się ospale i pomaszerowałam do łazienki. Zmyłam mój lekki makijaż, rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Puściłam gorącą wodę i od razu poczułam się lepiej. Gorący prysznic zawsze tak na mnie działał. Kiedy wyszłam, czułam się jak nowo narodzona. Tego mi było trzeba. Włożyłam piżamkę, rozczesałam włosy i po cichu podreptałam do mojego nowego pokoju. Szafa już tam stała, ale po Maliku nie było śladu. Przez chwilę ogarnęło mnie przerażenie, że będę spała z nim na jednym łóżku, ale po chwili wzięłam się w garść i wskoczyłam pod kołdrę. Nie wiedziałam czy mam na niego czekać, czy może pójść sprawdzić co robi. Najpierw chciałam poczekać, ale szybko mi się to znudziło, więc jeszcze raz poszłam do łazienki i umyłam dokładnie ząbki i poczłapałam do kuchni. Zawsze po myciu zębów, musiałam napić się kilka łyków zimnej wody, bo inaczej dziwnie się czułam i nie mogłam zasnąć. Myślałam, że spotkam tam Horanka, ale nie było tam ani jego, ani żadnego z chłopaków. Nie zaprzeczę, trochę się zdziwiłam. Nie, chwila, co ja mówię? Trochę to mało powiedziane! ja bardzo się zdziwiłam! (w końcu nie było Nialla w jego królestwie) W każdym razie, wzięłam wcześniej planowane dwa łyki zimnej wody, ogarnęłam trochę w kuchni, wyłączyłam telewizor i i z powrotem poszłam na górę.
Przechodząc obok pokoju Liama i Nialla, usłyszałam głośnie krzyki. chłopcy ewidentnie się o coś kłócili. Drzwi były lekko uchylone. Postanowiłam, że nie będę podsłuchiwać, dlatego grzecznie wróciłam do pokoju i usiadłam na łóżku. Ich krzyki wciąż było słychać i stawały się one coraz głośniejsze. Nie mogłam znieść mojej ciekawości, o co tym razem poszło. Dobrze wiedziałam, że nie powinnam, ale podeszłam do drzwi, z których dochodziły krzyki i wsłuchałam się w rozmowę. W rozmowę? Co ja mówię, to było kłótnia!
Głosy z łatwością rozpoznałam.

"Liam: Czy ciebie do końca powaliło? Ty nie wiesz co robisz! Niszczysz wszystko!
Zayn: Ja niszczę? Ja nic nie zrobiłem! Kocham ją!
Niall: Zayn, to nie może się udać. Ty nie możesz z nią być, rozumiesz?
Zayn: Ale dlaczego?! Kocham ją, a ona chciała spróbować.
Niall: A pomyślałeś o nim? Myślisz, że jemu nie przeszkadza to, że jego najlepszy przyjaciel, spotyka się z dziewczyną, którą sam kocha?!
Zayn: Dobrze, rozumiem, że jest mu ciężko, ale to nie oznacza, że musiał się tak na mnie wkurzać!
Liam: Jakoś mu się nie dziwię, rozumiem go! A nawet myślę, że zachowałbym się identycznie!
Niall: Zayn, zrozum to! Krzywdzisz go, krzywdzisz swojego przyjaciela!
Zayn: Ale ja ja kocham! I co, mam rezygnować ze szczęścia, z miłości, tylko dlatego, że Harry też ją kocha?! 
Liam: A żebyś wiedział! Pamiętasz, obiecaliśmy sobie kiedyś, że nic nas nie poróżni! A jak dwóm chłopakom spodoba się ta sama dziewczyna, oboje sobie odpuszczą. Zapomniałeś?
Zayn: tak, pamiętam, ale. . . . 
Liam: A jeżeli nie chcesz sobie odpuścić, to przynajmniej powinieneś zaczekać z wyznawaniem miłości, do czasu aż on zapomni!
Niall: nie poznaje cie Zayn. . . . . Pamiętaj, że on jest najmłodszy i powinniśmy dawać mu przykład, pomagać mu, wspierać go. . .  .  A ty co robisz? łamiesz mu serce! 
Liam: My na prawdę rozumiemy, że się zakochałeś i chciałeś swojego szczęścia, ale powinieneś o nim pomyśleć i zaczekać z tym, aż mu minie.
Zayn: Czyli co? Jesteście po jego stronie? Bronicie go? Jak zawsze. . . . . . Wiedziałem, że nie mogę na was liczyć. . . . . 
Liam: Zayn, zaczekaj! 
Zayn: Co jeszcze? Nie wystarczająco mi nawrzucaliście? Co jeszcze źle zrobiłem!!??
Liam: Zayn, spokojnie. Co zamierzasz z tym zrobić?
Zayn: Nie wiem. . . .  *wzdycha* A co mogę zrobić? przecież jej teraz nie zostawię, bo i tak nie będzie z Harrym!
Niall: Malik, nie krzycz tak, bo cię jeszcze usłyszy. A Harry nie chciał żeby wiedziała co do niej czuje.
Zayn: Harry jest u Louisa, a Carol bierze kąpiel.
Liam: Ahhh. . . . . teraz jest już za późno, nie cofniemy czasu. Jedyne c ci zostaje, to szczera rozmowa z Harrym i przeproszenie go.
Zayn: Wiem, ale boje się tego. . . . . Chłopaki, ja na prawdę myślałem, że już wystarczająco czasu minęło, że już mogę. . . . .  Nie sądziłem, że go to aż tak zaboli.
Liam: Rozumiemy go, ale rozumiemy też ciebie Zayn. Kochasz ją, ale on też ją kocha. I jakby na to nie patrzeć, on był pierwszy *cichy śmiech*. Po prostu musisz z nim pogadać, może on w końcu zapomni.
Niall: Ale musisz też wybaczyć mu jego humory. W końcu. . . . . . To ty go zraniłeś.
Zayn: Wiem o tym i dlatego z jednej strony żałuję, że powiedziałem co czuje, bo przez to zraniłem przyjaciela.
Niall: Doobra, skończcie z tym obwinianiem i  chodźcie się przytulić, kochani idioci!
Liam: No ej! Przepraszam bardzo, ale to Malik jest idiotą i nie myśli co robi. To on w końcu zranił Harry'ego, a ja nie miałem z tym nic wspólnego! 
Niall: Ale ty też zawiniłeś!
Liam: Niby jak!?
Niall: Zjadłeś mi dzisiaj ostatnią paczkę żelków, a to przecież przestępstwo grożące odkupienie pięciu, identycznych paczek!
Liam: No dobrze, przepraszam cię Głodomorze.
Niall: Ale żelki i tak odkupujesz!
Liam: Niech będzie. . . . Ewentualnie mogę odkupić *śmiech*.
Zayn: Ciekawe co ja powinienem zrobić, żeby mi Harry wybaczył. . . . 
Niall: No, niestety myślę, że w tej kwestii, żelki nie wystarczą. . . . . 
Zayn: A szkoda. . . .  To byłoby o wiele prostsze. . . . . .
Liam: Malik, nie użalaj się tak tylko pogadaj z nim. To jest najlepsze i jedyne rozwiązanie.
Zayn: Niestety tak. Postaram się z nim pogadać, jak skończy gadać z Louisem. 
Liam i Niall: bardzo dobrze stary!!! *śmiech*
Zayn: Dobra, ja w takim razie lecę do pokoju, bo Carol może wyjść w każdej chwili!!!"

Kiedy usłyszałam ostatnie zdanie, szybko odbiegłam od drzwi, udając, że właśnie do nich zmierzam.
-Oooo! Widzę, że już wyszłaś.
-Tak, właśnie skończyłam. Zobaczyłam, że nie ma cię w pokoju i najpierw zastanawiałam się gdzie możesz być, a potem doszłam do wniosku, że pewnie jesteś u chłopaków, więc chciałam do. . . . . -Nie dokończyłam, bo Zayn zamknął mi usta pocałunkiem.
-Nie gadaj tyle, bo się zmęczysz. -Zaśmiał się.
-Jaasne! -Odpowiedziałam śmiechem. -Wiesz może jak z Louisem?
-Hmmm. . . . . Z tego co wiem, to Harry właśnie poszedł do niego, żeby z nim pogadać.
-To może też do niego pójdę? W końcu to babcia mojej przyjaciółki, złamała mu serce.
-Myślę, że Harry mu wystarczy. Zawsze jakoś dobrze na niego działał. Ale za to dużo bardziej przydasz się u nas w pokoju.
-Taak? No to może w takim razie się skuszę i zrezygnuję z pomocy Tomlinsonowi. . . . .  -Odparłam i udałam się razem z Malikiem do naszego pokoju.
 Miałam tyle rzeczy do przemyślenia, że czułam, ze tej nocy prędko nie zasnę. . . . . .

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Co prawda już po świętach, ale to zdjęcie mnie słodzi <333333

7 komentarzy:

  1. Haaah , faaajnie <3 dodaaj szybko kolejny proszę <3 :**

    OdpowiedzUsuń
  2. :) W końcu dodałaś! :) Fajny ;D <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz pawer laska Kocham Cb :* ~ Patka

    OdpowiedzUsuń
  4. nominowałam Cię do Liebster Award xx pytania w linku !
    http://pamietaj-przeznaczenia-nie-oszukasz.blogspot.com/2012/12/liebster-award.html#links
    + bardzo fajny rozdział xx

    OdpowiedzUsuń
  5. napisałabym jakiś długaśny komentarz jak zwykle, ale mi się nie chce ;* więc napiszę tylko: Super rozdział! Dawaj szybko następny, już nie mogę się doczekać! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. kiedy kolejny rozdział?? :)

    OdpowiedzUsuń