Kocham się w moim przyjacielu z zespołu. Tak, jestem debilem. ~Harry Styles

czwartek, 27 września 2012

Rozdział 7


- Carol ! Jesteś już gotowa ? Co ty tam tak długo robisz ? - Usłyszałam wołanie Tommo .- Nic nie robię ! Ale już kończę ! Zaraz zejdę !
- Okey ! Ale szybko !
- Dobra ! - Odkrzyknęłam . To chyba wszystko zrobiłam . Można powiedzieć , że byłam już gotowa . ,, No to schodzę ''  . Pomyślałam i wyszłam z łazienki zmierzając na schody .
- Wow ! Ale ty ... Yyyyyy ...No , ten ... Jakby to ująć ... Pięknie wyglądasz ... - Powiedział Harry , a gdy mnie zobaczył , zrobił takie śmieszne oczy ze zdziwienia .- Yyyyyy ... Dziękuję ... Ty też dobrze wyglądasz .
- Ale nie tak dobrze jak ty . - Przekomarzał się .
- Dobra , dosyć tych komplementów . Oboje dobrze wyglądacie . Z resztą ja też ... Ale wróćmy do tematu . Idziemy w końcu ?
- Idziemy ! - Krzyknęłam równocześnie z Harrym i oboje wzięliśmy Lou pod rękę i wyszliśmy z domu .
- To gdzie idziemy ? - Zapytałam .
- Na lody , trochę za zimno , więc ... Może na gorącą czekoladę ? - Zaproponował loczek .
- Uwielbiam gorącą czekoladę ! - Odpowiedziałam .
- To idziemy na czekoladę . Może podczas drogi opowiesz nam coś o sobie ? - Zapytał Lou .
- Ok no to od czego by tu zacząć ... Hmmmm . Jestem Polką . Moja rodzina jest z Polski i ja też . Przeprowadziłam się do Londynu rok temu . Można powiedzieć rok i jeden dzień temu , bo dokładnie 4 stycznia , w moje urodziny .
- Dzisiaj jest 5 stycznia , więc ty wczoraj miałaś urodziny ? - Przerwał zielonooki .
- Tak , ale nie o tym mieliśmy gadać .
- Muszę Ci coś kupić . No i , wszystkiego najlepszego z okazji ... Yyyy ... których urodzin ?
- Piętnastych . - Odparłam .
- Z okazji piętnastych urodzin ! - Krzyknęli obaj naraz i rzucili się na mnie , by mnie uścisnąć
- Dzięki ... - Powiedziałam , ściskana przez chłopców .
- Proszę , a teraz możesz kontynuować . - Powiedział Lou .
- Więc tak ... Przeprowadziłam się do Londynu rok temu i jest mi tu dobrze . Mam tutaj najlepszą przyjaciółkę , i nie chcę wracać . Ale rodzice wczoraj mi zakomunikowali , że chcą wrócić do Polski . A ja z nimi .
- To dlatego płakałaś ? - Zapytał pasiasty .
- Tak ! A ja o tym wiedziałem ! - Krzyknął , dumny Harold .
- Masz jakieś rodzeństwo ? - Zapytał .
- Tak . Dwie siostry .Natalię , ma 18 lat i Kingę , która ma 8 lat . Mam też wspaniałą przyjaciółkę , która jest dla mnie jak siostra . Ma na imię Pati , ma tyle lat co ja i musicie ja poznać . - Powiedziałam .
- Jeżeli jest równie miła jak ty , to fajnie .Chętnie ją poznam . - Odparł Lou .
Zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim . O szkole , naszych zainteresowaniach , zdolnościach ...
Po prostu o wszystkim . Nie przerywając rozmowy , piliśmy czekoladę . Było naprawdę miło . Tylko trochę przeszkadzały nam fanki . Ale daliśmy sobie jakoś z nimi radę .
- Jakiej słuchasz muzyki ? - Wiedziałam , że w końcu padnie to pytanie . Ale nie kłamałam .
- Różnej . Co mi wpadnie w ucho . Ale mam taki ulubiony zespół One Direction . Może go znacie ?  -Zażartowałam .
- Nieeee ! - Odpowiedzieli razem - Ale serio ? Jesteś naszą fanką ?
- Tak . I to wielką .
- To musisz być nieźle opanowana . Wiele fanek , piszczy na  nasz widok .
- Ja piszczałam w sobie . W środku . Starałam zachowywać się naturalnie . - Powiedziałam.
Rozmowa z chłopakami to czysta przyjemność . Ale  to co dobre , szybko się kończy . Cały dzień przegadaliśmy . Byliśmy też na łyżwach i na sankach . Bawiliśmy się , śmialiśmy się , rozmawialiśmy i tak w kółko . Czas miną szybko .Mieliśmy iść jeszcze gdzieś wieczorem . Do jakiegoś kina czy coś . Ale stwierdziliśmy ,że w kinie nie można gadać , a my właśnie tego chcieliśmy . Zadawaliśmy sobie co chwilę , masę pytań , więc jak mieliśmy przesiedzieć w ciszy przez półtorej godziny ? Nie możliwe . Dlatego , o 21:00 byliśmy już w domu , wykąpani i gotowi do spania . Ale nie chciało nam się spać . Ja byłam ubrana w moją nową ,, piżamkę '' tą samą , w której spalam poprzedniej nocy . Wciąż jednak nie wyjaśniłam z Harrym sprawy z tą koszulą . Jak on mnie przebrał w suche rzeczy ? Czas najwyższy , żeby się tego dowiedzieć ...
- Harry , możesz mi coś wyjaśnić ? - Zapytałam zaciekawiona .
- Pewnie , tylko co ? - Odpowiedział pytaniem .
- Jak ty mnie wczoraj przebrałeś , no wiesz , z mokrych rzeczy w twoją suchą koszulę ? - Kiedy zadawałam pytanie , on przez chwilę nic nie mówił . Dopiero po chwili namysłu , powiedział :
- Jeżeli o to ci chodzi , to nie patrzyłem ! Obiecuję ! Nie mogłem Cię po łożyć , mokrej , więc postanowiłem, że Cię przebiorę w coś suchego . Ale kiedy Cię przebierałem zamykałem oczy . Spokojnie ... Nie patrzyłem nawet przez chwilę ! - Powiedział , a ja mu uwierzyłam . Przecież nie mógł kłamać .
- Mam nadzieję ... - Powiedziałam tonem jak policja . - To co robimy ?- Po co ja w ogóle o to pytam ? Moje głupie pytanie zapoczątkowało wojnę na poduszki , po której wszyscy byliśmy roześmiani i zmęczeni .
- Zamęczycie mnie na śmierć .- Wydyszałam. Później zaczęliśmy rozmawiać o tym, jak będzie wyglądał jutrzejszy dzień .
- To jutro jedziemy po śniadaniu . U chłopaków mamy być na obiad . Mają coś zrobić . A trochę godzin jazdy przed nami .Więc po śniadaniu jedziemy . Śniadanie będzie o 8 : 00 . Dlatego trzeba wstać o 7 :00 ok ? - Zapytał Harry
- Tak mi pasuje . - Odpowiedział Lou . Lou też się zgodził , chociaż uważał , że 7 :00 to trochę za wcześnie  , ale w końcu dał się przekonać  do poświęcenia . Później  oglądaliśmy komedię , przy której ciągle się śmialiśmy . Cudowna komedia ... O północy poszliśmy spać ,żeby dać radę jutro wstać . Trochę się z Harrym kłóciłam o to , kto gdzie śpi , ale w końcu dałam się przekonać , żebym spała tak jak ostatnio , bo jemu na kanapie jest wygodnie i jest w stanie ,, przecierpieć '' jeszcze tą jedną noc . Łóżko było wygodne , takie cudne ... Nie to żeby moje było nie wygodne , ale już na samą myśl , że to jego łóżko robiło mi się gorąco . Muszę ich przedstawić wreszcie . A przede wszystkim Pati . Musi ich poznać . Aż smutno mi się robi jak , sobie pomyślę ,że nie długo się z nimi rozstanę ... Znam ich dopiero 1 dzień , ale już ich uwielbiam ... Nie chcę nigdzie wyjeżdżać . Muszę coś wymyślić , żeby zostać . I na pewno coś wymyślę  ... Chciałam leżąc w łóżku zająć się sprawą mojego planu ,, Jak by tu zostać w Londynie '' , Ale szybko odeszłam w krainę Morfeusza ...

Tak wygląda Carol (podobnie...) : Carol xD

3 komentarze:

  1. Dzięki ;**
    Twoje komentarze są dla mnie baardzo ważne <333
    StylesLife <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Hey.
    Kiedy dodasz nowy rozdział ;/
    Kocham <33

    OdpowiedzUsuń